Tak, motyle! Malowane i lakierowane obsiadły moją bransoletkę. Tym razem pociągnęło mnie do farb i pędzli i coś tam zdecupażowałam :)
Koraliki też, oczywiście, będą : )
A z koralików- pierścień i kolczyki
I na koniec jeszcze parę jajeczek decu
Na dzisiaj to już wszystko :) Jajka jeszcze się pokażą, wszak Wielkanoc już niedługo :)
Same śliczności!!! Sama nie wiem na czym mam oko zawiesić :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaja superanckie. Też bym chciała choć kilka zrobić decu. Skąd wziąć czas??? Koralikowe biżutki tradycyjnie rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale pierścień....przecudny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
ja nie wierzę jeszcze decupage ?? brak słów Danka ;)
OdpowiedzUsuńWiesz co.... wiesz co....chyba przestanę tu zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńale szkoda by było bo wszystko takie piękne ;)))))
Jakiekolwiek jaja byś jeszcze zrobiła, to i tak pierścionek Arabelli jest na pierwszym miejscu :) Cudny!
OdpowiedzUsuń