Tym razem koralikowałam i dziergałam. Zawzięcie. W koralikach panuje u mnie już wiosna. Motyle lęgną się co chwilę :) I oto nowy motylek.Z malutkich toho 15/o.
I jeszcze bransoleta. Uszyłam ją już jakiś czas temu, niestety musiała odleżakować w oczekiwaniu na zapięcie :)
A z drutów spadł sweterek. Powtórzenie poprzedniego wzoru, który robiłam córce, tyle, ze w większym rozmiarze. I ten jest mój! Nosi się cudownie! Jest mięciutki i milusi. Włóczka to Baby Alpaca Silk Dropsa.
Druty 3 mm
Zużyłam 465 g włóczki
Jak odwiedzam Twój blog to zawsze szczęka mi opada z wrażenia. Zdolniacha z Ciebie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudny motyl, i to z 15o! A sweterek na trójkach - ależ pracuś z ciebie :)
OdpowiedzUsuńrakieta!!! to zapięcie w bransoletce fajnie wygląda!!
OdpowiedzUsuńOd razu powiało wiosna, motylek piękny....bransoleta ekstra, super pomysł...fajny sweterek, ale pracowita jesteś Danusiu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMotylek iście wiosenny! A sweter to już na następną zimę chyba, bo Wiosna idzie przecież :)
OdpowiedzUsuńDarka, Ty mnie w poczucie winy wpędzasz, wiem, że ostatnio bardzo się lenię i kiedy tak patrzę co i ile robisz to mi normalnie wstyd ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne motyle :)
OdpowiedzUsuń