Witacie serdecznie! Ostatnio nic nie pokazywałam, co nie znaczy, że nic nie robiłam! Przede wszystkim nadrabiałam zaległości. Czytelnicze i robótkowe! Na chwilę udało mi się zaspokoić apetyt czytelniczy, z robótkowym nie poszło tak łatwo:) Ale i tak jestem zadowolona. Udało mi się skończyć frywolitkowy bieżnik. Zaczęłam go supłać dawno, dawno temu. Robiłam, odkładałam, znowu robiłam i odkładałam i tak w kółko. Chyba z półtora roku to trwało. Ale w końcu się zawzięłam, nie tykałam koralików...i skończyłam.
Wymiary tego cuda: 90 cm x 38 cm. Ponad 58 tysięcy słupków...
Dziękuję wszystkim za odwiedziny!!! Życzę wspaniałej pogody na letnie dni!!!
Cudna !!!!
OdpowiedzUsuńDanusiu serwetka pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńBieżnik piękny !!!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się tylko jak policzyłaś słupki ;)))
Mega jest ten bieżnik!! nadal jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! To dzięki Wam i naszym spotkaniom udało mi się go skończyć :)))
OdpowiedzUsuńPiękny bieżnik :)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś zaczęłam bieżnik z elementów, daaawno temu jak uczyłam się frywolitki, ale niestety leży do dzisiaj nieskończony :( Może się nie doczekać, bo jest zbyt luźno zaczęty, a teraz elementy zaciskam dożo mocniej i pewnie byłaby duża różnica, poza tyn jest robiony z AIDY 5(taką grubość wybrałam do nauki)- to prawie sznurek :))
Pozdrawiam
Bieżnik super! Współczuję przy prasowaniu, ale i tak efekt jest wart wszystkiego!
OdpowiedzUsuńPiękny bieżnik,fantastyczny.Pozdrawiam serdecznie Jola
OdpowiedzUsuńniesamowity, podziwiam.
OdpowiedzUsuń