Ostatnio królują u mnie koraliki. Nawet wlazły na druty! Ostatni mój udzierg to chusta "Out of Darkness"
Wyszła mi naprawdę spora. Mierzona wzdłuż górnej krawędzi ma prawie 270 cm, szerokość to 50 cm. Włóczka to Lace Dropsa, poszło około 80 g, druty Hiya Hiya 4,5.
Na tym zdjęciu najlepiej widać wielkość Kolejna moja robótka koralikowa powstała do kompletu do igielnika z poprzedniego postu. To etui na obcinacz :)
Wzór powielony z igielnika, koraliki Toho Treasure, szyte peyotem na okrągło. Myślę, że jeszcze jakieś przybory koralikowe otrzymają koralikowe ubranko :)
Nadal dziergam bransoletki! I zastanawiam się, czy to już uzależnienie? Jeśli tak, to bardzo przyjemne. No dobrze, coś tam jeszcze oprócz tych kółek na ręce zrobiłam, ale to potem. Na początek proste, zwykłe zszywańce :) Z Toho 11/o
Do pełnej gamy kolorystycznej jeszcze mi parę kolorów brakuje :) Następne bransoletki to zwykłe turki
I jeszcze kolczyki- maleństwa. Z groszówką, żeby było widać, jakie są duże :) Koraliki Toho 15/o
A na koniec koralikowy igielnik!!! Oto on:
Koraliki Toho Treasure.
Oj, jakoś długo mi dzisiaj wyszło. Mam jedynie nadzieję, że Was nie zanudziłam :) Do zobaczenia!!!