czwartek, 3 kwietnia 2014

Frywolitki i paciorki

   Dzisiaj ciąg dalszy jajek. Tym razem jajo we frywolitce. Na razie tylko jedno, ale plany na dalsze są :) Pod warunkiem, że gdzieś dokupię odrobinę czasu





  I kolejne jajo- ostatnia już jajeczna zawieszka




      A na koniec kwiatek. Miała być koralikowa różyczka i mam nadzieję, że mój kwiatek ją przypomina :) Z tyłu ma doszyte zapięcie.









2 komentarze:

  1. Uwielbiam frywolitkowe koszulki, pewnie dlatego, ze sama nie mam do nich cierpliwości :)
    A czasu ci niestety nie odsprzedam, bo sama nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu jestem pod wrażeniem, frywolitkowe jajo jak zawsze cudne, zawieszka niesamowita, śliczna, zaskoczyłaś mnie tym decoupage, ale że robisz cuda z koralików to nie podejrzewałam wcale, jesteś bardzo zdolna i pięknie Ci ta różyczka wyszła :) a co do czasu to każdej z nas go brakuje, ale Ty i tak wykorzystujesz go na maksa :D

    OdpowiedzUsuń