Potrzebowałam czegoś większego na moje koralikowe naszyjniki :) Trafiła mi się okazyjnie drewniana skrzynka. Trzeba było ją jednak "doprowadzić do porządku" I tak na skrzyni zakwitły róże. Decupażowe. Na koniec lata mam własna rabatkę różaną :))
I przy okazji, że cały majdan "zdobniczy" wyciągnęłam, zrobiłam też następny chustecznik. Poprzednie w dziwny sposób ulatniają się z domu :)
Piękne pudełka! A chustecznik pasuje do mojego nowego/starego regału ;)
OdpowiedzUsuńTak mi się wydawało, że motyw jakiś znajomy :)
UsuńWcale się nie dziwię, że tak szybko się ulatniają :) Nie pogniewałabym się gdyby jeden teleportował się do mnie ;)
OdpowiedzUsuńA różana skrzyneczka przyda się jako antidotum na jesienne i zimowe smuteczki :)
Syn pomaga w wybywaniu pudełeczek- obdarowywuje nimi swoje ulubione koleżanki :)
UsuńBardzo ładne pudełka. Nic dziwnego, że znajdują innych właścicieli, bo z pewnością są piękną ozdobą pułki czy szafki.
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Usuń